em
Nie czuję. Na podstawie kontekstu wyobrażam sobie możliwe emocje, czasem indukując ich wtórne przeżywanie, choć szczerze powiedziawszy, na poziomie kontaktów ze światem samo wyobrażenie uczuć w zupełności wystarcza. (Jest warunkiem koniecznym i wystarczającym, by w sposób akceptowalny funkcjonować w społeczeństwie).
Zadziwiające. Pisałam kiedyś, że w świecie iluzji tylko emocje są prawdziwe. Dziś, w najgęstszych, namacalnych splotach rzeczywistych wydarzeń, nawet one są zmyślone.
Subskrybuj:
Posty (Atom)